Minęły święta i sylwester, a za oknem taka pogoda, że nikt nie ma ochoty na szaleństwa na świeżym powietrzu. Jak poradzić sobie z nudą? Może zacząć planować podróże? W Alpy, gdzie zawsze jest śnieg lub gdzieś w ciepłe kraje, gdzie można wykąpać się w morzu… albo gdzieś jeszcze dalej. Zapraszam wszystkich chętnych w pierwszą pokojową podróż kosmiczną. Można polecieć na Księżyc albo na Marsa. Plan lotu jeszcze ustalimy, a na razie trzeba zbudować rakietę!
Czego potrzebujemy?
- Pustej butelki. Powinna być sucha i bez resztek napoju.
- folii aluminiowej
- nożyczki Fiorello
- bibuły marszczonej Fiorello
- masy mocującej YellowOne
- kartki papieru z bloku rysunkowego Fiorello
- flamastrów Fiorello
- nitki
Etap I
Rozprowadzamy punktowo klej (lub taśmę klejącą) i pokrywamy butelkę folią aluminiową.
Etap II
Następnie rysujemy na kartce papieru okienka naszej rakiety. Można je odrysować np. od monety. Teraz trzeba się zastanowić, kogo zaprosicie do wspólnej podróży? Rodzeństwo, przyjaciół, a może zwierzaki lub ulubione maskotki? Wszystkich towarzyszy trzeba oczywiście narysować w okienkach. W końcu kto zrezygnuje z oglądania kosmosu na własne oczy? Nie zapomnijmy też o nazwie rakiety.
Narysowane okienka i nazwę wycinamy i przyklejamy do rakiety. W przypadku kleju przed kolejnym etapem trzeba będzie poczekać, aż wszystko wyschnie. Jeśli używamy taśmy, nie ma tego problemu.
Etap III
Wycinamy z krepiny wąskie paski. Późnej tniemy je na paski dwa razy dłuższe, niż planowany ogień odrzutowy rakiety.
Następnie kładziemy paski razem i składamy na pół. Od strony zagięć skręcamy krepinę razem, tak jak na zdjęciu. Tą skręconą końcówkę wtykamy do otworu butelki. Jeśli jest odpowiednio gruba, nie wypadnie.
Opcjonalny Etap IV
następuje jeśli chcemy powiesić rakietę pod sufitem:
Wtedy do rakiety mocujemy nitkę. Jeśli butelka ma przewężenie, można przywiązać nitkę dookoła w tym miejscu i punktowo zabezpieczyć klejem. Drugi koniec nitki przyklejamy z przodu rakiety (tu polecam użyć jednak taśmy lub masy mocujacej i z góry nakleić jeszcze jeden kawałek folii, żeby ukryć mocowanie).
Teraz zostaje tylko powiesić rakietę! Moją zawiesiłam pod lampą. Może ona posłużyć za dekorację pokoju i mobilizować wyobraźnię albo tworzyć część dekoracji na kosmiczny bal karnawałowy.
Propozycję zabawy przygotowała Agata