Czas na kolejny instrument DIY. Tym razem zapraszam Was do samodzielnego wykonania tak zwanego zaklinacza deszczu. Polecam szczególnie tym, którzy uwielbiają wsłuchiwać się w deszczowe odgłosy, ponieważ instrument ten ma za zadanie imitować dźwięk kropli deszczu uderzających o ziemię. Może to być również zwykła grzechotka, albo po prostu indiańska ozdoba. Tyle zastosowań w jednym niepozornym kijku!
Potrzebujemy:
- tekturowa tuba (np. po folii aluminiowej)
- folia aluminiowa
- farby plakatowe Fiorello
- balony Fiorello
- ziarna lub kasze różnej wielkości (np. kasza jaglana i gryczana)
- klej Amos w sztyfcie
- taśma klejąca Grand
- kawałek papieru pakowego lub inny, ale o wielkości odpowiadającej tubie
- sznurek ozdobny
- pędzelki Fiorello
Etap 1
Zaczynamy od mechanizmu, dzięki któremu ziarenka w środku tuby będą się wolniej przesypywały. Do tego potrzebna nam będzie jedynie folia aluminiowa. Wyrywamy dość długi kawałek, tak żeby była dwa razy dłuższa od waszej tuby. Dłuższy bok folii zwijamy w rulon tak, jak zostało to przedstawione na zdjęciu.
Etap 2
Ze zwiniętej folii tworzymy „sprężynę” i wsuwamy do środka tuby tak, aby jej oba końce stykały się z krawędziami obu otworów tuby. Nie za krótkie, nie za długie. ? Końce dobrze jest przykleić taśmą klejącą, aby zbytnio się nie przemieszczały.
Etap 3
Z naszej kolekcji balonów wybieramy dwa i przecinamy je tak, aby zostały same czapeczki. Pierwszą zakrywamy jeden z otworów tuby i obklejamy taśmą, aby w trakcie korzystania z instrumentu nie zsunęła nam się.
Etap 4
Do drugiego otworu wsypujemy nasze wybrane ziarenka lub kaszę. Ja wsypałam ok. 4 łyżek kaszy jaglanej i 2 łyżki kaszy gryczanej. Na koniec powtarzamy krok trzeci, czyli zakrywamy dziurę balonową czapeczką i obklejamy taśmą.
Etap 5
Sam instrument jest już gotowy, ale wypada go jeszcze trochę ozdobić. W tym celu na okrycie naszej tuby wybrałam papier pakowy z racji jego koloru. Papier maluję farbami i czekam aż wyschnie. Dopiero potem przyklejam go do tuby.
Etap 6
Na sam koniec dodaję niewielki detal, czyli kolorowy sznurek. Niby nic, a dodaje uroku, prawda?
Nasz kij deszczowy jest już gotowy do działania! ? To co, może stworzymy jakąś deszczową orkiestrę?
Propozycję zabawy przygotowała Basia