Od zawsze z jesiennych spacerów, nawet jeśli to tylko droga powrotna ze szkoły, wracałam z kieszeniami pełnymi kasztanów. Leżały później wszędzie jako dekoracja, ale najlepszym ukoronowaniem zbiorów było robienie kasztanowych ludzików. A kiedy odkryłam samoprzylepne oczy było oczywiste, że tegoroczne kasztanki będą wyjątkowe.
Czego potrzebujemy?
- kasztanów i żołędzi
- zapałek lub wykałaczek
- czegoś do robienia dziurek w kasztanach
- ruchomych oczek Fiorello
- kartka i ołówek
Etap I
Planujemy, jak będą wyglądać nasze kasztanki, żeby było wiadomo, w których miejscach mają być otwory na patyczki. Czy będą to ludziki lub zwierzaki, a może jeszcze inne stwory? Czy będą mieć uszy albo ogonki? Spróbujcie narysować wcześniej projekt i później go zrealizować.
Etap II
Kiedy już mamy wszystkie potrzebne rzeczy, możemy przystąpić do pracy. Zaczynamy od zrobienia w kasztanie dziurek. Można do tego wykorzystać ostry koniec wykałaczki (jeśli kasztany są świeże), nożyk, scyzoryk lub ostro zakończone nożyczki. Powinien zrobić to ktoś starszy, kto nie skaleczy się przy okazji. Zrobiony wcześniej projekt sprawi, że się nie pomylimy i otwory będą zawsze w dobrym miejscu.
Etap III
Wkładamy w otwory patyczki. Jeśli używany zapałek, należy odciąć wcześniej końcówki z siarką. Najpierw mocujemy zapałki, które nie będą łączyły ze sobą kasztanów, jak nóżki albo uszy. Dopiero później składamy gotowe elementy. Nie trzeba zachowywać kolejności, ale tak jest najłatwiej.
Etap IV
Doklejamy oczka. U Was też kasztanowe buzie stały się teraz sympatyczniejsze?!
Teraz możemy powtórzyć wszystkie etapy dowolną ilość razy, by zrobić całą kasztankową rodzinę. Do dzieła!
Inne jesienne inspiracje znajdziesz tutaj
Propozycję zabawy przygotowała Agata