Zaraz majówka i ani się obejrzymy, jak zaczną się wakacje. Pogoda zdecydowanie jest już letnia. Może więc pora zrobić coś na dworze? Świetnym pomysłem będzie puszczanie superlota! Kiedy pierwszy raz usłyszałam, że to dziwne coś lata lepiej niż jakiekolwiek papierowe samoloty, musiałam spróbować. I wiecie co? To prawda. Teraz Wasza kolej, żeby się przekonać.
Potrzebujemy:
- grubszej kartki papieru, z bloku do akwareli ArtDeco
- pisaki trójkątne Fiorello
- ołówka Grand
- ekierki Fiorello
- kleju w płynie Amos
- przeźroczystej taśmy klejącej Grand
- nożyczek zwierzaków Fiorello
- 4 plastikowych lub papierowych (są cięższe, ale bardziej eko) słomek do napojów
Etap 1
Na kartce rysujemy trzy paski o grubości około pięciu cm i na długość całej kartki. Wycinamy je i ostatni przecinamy jeszcze na pół.
Etap 2
Na paskach rysujemy wzory. To, co nam gra w duszy. Chodzi w końcu o to, żeby superlot nie tylko świetnie latał, ale i był ładny.
Jeden motyw może być na jednym pasku, drugi na kolejnych półtora. Ostatnia połówka nam się nie przyda, można odłożyć ją do wykorzystania przy innej okazji.
Etap 3
Sklejamy paski w obręcze. Jedna powinna być mniejsza, złożona z jednego paska. Drugą trzeba skleić z dwóch pozostałych kawałków.
Warto użyć do tego mocniejszego kleju, na przykład uniwersalnego. Trzeba pamiętać, że nasza maszyna latająca może mieć trudne lądowania, albo nawet rozbić się o jakąś przeszkodę. Dobrze, by po tym nadawała się do kolejnego startu.
Etap 4
Kiedy obręcze będą gotowe, przyklejamy do nich słomki. Można to zrobić klejem, albo taśmą klejącą. A najlepiej jednym i drugim.
Słomki powinny dzielić każdą obręcz na równe ćwiartki. Oczywiście, wystarczy miara „na oko”. Do mniejszej części przyklejamy słomki od zewnątrz, do większej od wewnątrz. Gotowe!
Najlepiej puszczać superlot, wyrzucając go w poziomie, mniejszą obręczą do przodu. Dobrze sprawdzi się start z jakieś górki, albo nawet balkonu, pod kontrolą kogoś dorosłego. Na szczęście konstrukcja z papieru i słomek, spadając, nikomu nie zrobi krzywdy. Pamiętajmy tylko, by zabrać go ze sobą po skończeniu zabawy.
Zobacz również Latający balon do domowej zabawy
Propozycję zabawy przygotowała Agata
